Trwa piękna passa Retro Bibianna, po wczorajszej wygranej z Koroną Dziadowice żółci są jedyną drużyną, która na wiosnę ma komplet punktów. W zasięgu „Szerszeni” jest jeszcze 6 punktów do zdobycia, ale tylko lub aż 4 są potrzebne do obrony mistrzowskiego tytułu.
Po ostatnich zwycięstwach nad drużynami z górnej części tabeli Retro czekał jeszcze jeden bardzo ciężki mecz, bo rywalem była Korona Dziadowice, która właśnie obok Retro na wiosnę punktów nie straciła, poza tym w rundzie jesiennej ograli żółtych 1-0 na KZArena. Nic dziwnego, że spotkanie to przyciągnęło do Dziadowic dużą ilość fanów piłki nożnej, którzy oglądali spotkanie pełne walki o każdy skrawek boiska. Obydwie drużyny stwarzały sobie okazję do zdobycia gola, ale brakowało skuteczności, bądź też dobrymi interwencjami popisywali się bramkarze. Było widać po zawodnikach obydwu drużyn, że chcą wygrać, lecz ważniejszym było nie stracić bramki, więc dużo walki było w środkowej strefie boiska. Zagęszczenie środka zmuszało zawodników do grania długich piłek i pod koniec pierwszej połowy po takim zagraniu w polu karnym Korony piłkę strąca Adrian Wojtkowiak, a niepewną interwencję bramkarza wykorzystuje Przemek Krawiec, który z bliskiej odległości wbija futbolówkę do bramki. Wynik w pierwszej połowie nie uległ zmianie i na przerwę Retro schodziło z zaliczką jednej bramki. Drużyna z Bibianny kompletnie nie weszła w drugą połowę oddając inicjatywę rywalowi. O ile w pierwszej połowie więcej z gry mieli właśnie goście to na początku drugiej połowy byli drużyną słabszą, na szczęście Korona nie potrafiła wykorzystać tego słabego okresu Naszej drużyny. Po 10 minutach druga połowa stała się wyrównana i Retro wróciło na właściwy tor, nie oznaczało to jednak, że nie było zagrożenia pod bramką Łukasza Kopczyńskiego, bo Korona goniąc wynik przeszła na 3 napastników, ale najbliżej zdobycia bramki byli nie z akcji, a ze stałego fragmentu gry. Piłka uderzona z rzutu wolnego z 25 metra trafiła jednak w poprzeczkę. Retro też stwarzało sytuację, po ładnej akcji i wymianie kilku podań defensywa Korony została rozmontowana, ale Mieszko Muszalski nie wykorzystał dobrej okazji do podwyższenia prowadzenia. Chwilę potem Mieszko opuścił boisko, a w jego miejsce pojawił się Dawid Grzesiak. Wcześniej na placu gry zameldowali się Remigiusz Majcherek zmieniając Tomka Jackowiaka i Eryk Bożemski, który zastąpił Przemka Krawca. Zmiany te miały dać nowe siły w walce w środku boiska. Retro znów było drużyną lepiej spisującą się na boisku, lecz na 10 minut przed końcem spotkania z kontrą wychodzą gospodarze, znów długie podanie zza linię obrony „na Włodarczyka” jednak podanie przeciął Damian Langa, który chciał zagrać do własnego bramkarza, jednak zrobił to niedokładnie i potem musiał gonić piłkę, która zmierzała do własnej bramki. Ku uciesze gospodarzy nie udała mu się ta sztuka i po trafieniu samobójczym mamy wynik 1-1. Bramka ta dodała skrzydeł Koronie, która szła za ciosem, Retro jednak pokazało, że jest to drużyna z charakterem i odparli ciosy rywala a 3 minuty po stracie bramki wyszli na prowadzenie za sprawą Remka Majcherka, który po dośrodkowaniu Dawida Grzesiaka strzałem głową pokonuje bramkarza rywali. Z bramki cieszyli się wszyscy zawodnicy i kibice Retro, ale najbardziej ta bramka ucieszyła- Remka, dla którego jest to pierwsza bramka w GLPN i Naszego kapitana, który kilka chwil wcześniej popełnił fatalny błąd w swoim polu karnym. Gospodarze po tej bramce postawili wszystko na jedną kartę i ruszyli do ataku, do 90 minuty jednak nie było poważnego zagrożenia pod Naszą bramką, a w doliczonym czasie gry Retro podwyższało wynik. Najpierw po rzucie rożnym piłka spadła pod nogi Pawła Mikołajczyka i ten z bliskiej odległości posyła piłkę do siatki a w 92 minucie rzut wolny ze swojej połowy wykonuje Łukasz Dąbkowski- Dąbek zagrywa piłkę w pole karne rywala a osamotniony Eryk Bożemski głową ustala wynik na 4-1 dla Retro. Zwycięstwo to dało Naszej ekipie fotel lidera, ale niestety nie byliśmy tam długo bo o godzinie 17 był drugi bardzo ciekawy pojedynek Oldboy Malanów- Olimpik Czachulec. Olimpik wygrał to spotkanie 2-1 i to oni do przyszłego tygodnia są na pierwszym miejscu (tyle samo punktów co Retro, lecz wg regulaminu rozgrywek decydują bezpośrednie mecze pomiędzy zainteresowanymi drużynami). Olimpik w przyszłym tygodniu gra ze Spartą Grąbków, więc już dzisiaj można spokojnie dopisać im 3 punkty w tej ostatniej kolejce, bo Sparta, która nie stawiała się na ostatnie 4 mecze nagle by się miała zebrać i ograć Czachulec- mało prawdopodobne, prawda? Retro natomiast za tydzień na swoim boisku gra z KS Malanów. KS jest drużyną bardzo nieprzewidywalną, w marcu grając właśnie z Malanowem przegraliśmy 7-2 (było to zaległe spotkanie z rundy jesiennej). KS ograł na wiosnę Olimpik, przegrali natomiast wysoko z Koroną i PKS. Ostatnie spotkanie oddali walkowerem, bo nie zebrali wystarczającej liczby zawodników. Retro natomiast jest zdeterminowane i nawet jak KS wystawi najsilniejszy skład to mimo wszystko Retro wykona plan minimum, czyli nie przegra.
Najbliższa kolejka jest ostatnią kolejką GLPN w sezonie 2014/15 natomiast mecz Retro Bibianna vs PKS Apettito Orzeł Dziadowice Folwark rozegrany zostanie 30 maja o godzinie 16 na boisku w Bibiannie i to właśnie w tym meczu musimy szukać punktów, niby mecz przyjaźni, ale derby. W razie porażki Korony z Oldboy „orzełki” zawalczą o pierwsze w historii podium, więc łatwo nie będzie.
Retro ma do rozegrania 2 spotkania, z których musi ugrać 4 punkty by obronić mistrzostwo, niby ekipa, której w tej rundzie nie powstrzymały takie drużyny jak Oldboy, Olimpik czy Korona, ale tak jak napisaliśmy KS w optymalnym składzie może być groźny, a PKS również jest drużyną, która z meczu na mecz gra coraz lepiej, mają już wykrystalizowany skład i zgranie jest coraz lepsze. Wracając do sytuacji Retro: Niby tak blisko, a tak daleko.
Teraz trochę matematyki i gdybania- 4 drużyny walczą o Mistrzostwo, bo zakładając, że za tydzień przegra Korona, przegra Olimpik a wygra PKS i Retro minimum zremisuje z KS Malanów, to mecz derbowy Retro- orzełki będzie meczem o mistrzostwo, jest to scenariusz możliwy jednak baaaaaardzo mało prawdopodobny. Nie ma co się więc oglądać na mecze rywali- żółci po prostu muszą ugrać 4 oczka w tych dwóch meczach i wtedy nie obchodzą Nas inne wyniki i sięgamy po 4 Mistrzowski tytuł.
Już teraz zapraszamy na najbliższy mecz Retro Bibianny z KS Malanów, który odbędzie się 24 maja o 13.00 na boisku w Bibiannie, oraz 30 maja na wielki mecz derbowy z PKS Apetito Orzeł Dziadowice- Folwark. Tym meczem kończymy zmagania w tej edycji i mamy nadzieję, że zakończymy je tak jak w zeszłym sezonie, czyli na pierwszym miejscu, by Nam to zadanie ułatwić zapraszamy do dopingowania szerszeni.
1 
3
